TEMATY: Moja odpowiedź ma na uwadze wszystkie cztery poziomy materialnego świata – Fakty dotyczące środowiska naturalnego i debata o nim jako dwa oddzielne zagadnienia – Naturalne ziemskie cykle nie istnieją – Niespójne podejście do problemów środowiska naturalnego – Przezwyciężenie ludzkiej odmowy wzięcia pełnej odpowiedzialności – Globalne ocieplenie powoduje duchowa frykcja – Ludzkość odrzuca bardziej duchowe podejście do życia – Wznosząc się ponad podejście do życia oparte na sile – Pozytywne aspekty globalnego ocieplenia – Redystrybucja ekonomicznych możliwości – Planetarny układ odpornościowy – Debata na temat globalnego ocieplenia a ukryte plany elity władzy – Bądźcie roztropni jak węże – Oparta na sile mentalność elity władzy – Jak być prawdziwie świadomym ekologicznie.
Pytanie: Od około roku jestem dość żarliwym czytelnikiem twoich internetowych witryn. Bardzo dziękuję za wyczerpujące i ogromnie interesujące przesłania dla ludzkości. Ponieważ dzisiaj opublikowano pierwszą część raportu panelu ONZ dotyczącego zmian klimatycznych (Uwaga. Tekst opublikowano w 2008 r. - przyp. red.), skłoniło mnie to do zadania poniższego, ważnego dla mnie pytania: Co Jezus ma do powiedzenia o globalnym ociepleniu?
Odpowiedź wniebowstąpionego mistrza, Jezusa przez Kima Michaelsa:
Moja odpowiedź bierze pod uwagę wszystkie cztery poziomy materialnego świata
Jest to złożony problem o globalnych implikacjach i nie będę tu niczego słodził. Kiedy używam słowa „globalny”, to rozumiem go głębiej niż większość ludzi, ponieważ ma ono zastosowanie nie tylko w odniesieniu do wszystkiego na fizycznej planecie, ale do całej sfery Ziemi, w tym czterech aspektów całkowitego pola energetycznego tej Planety (Uwaga! Tłumaczenia treści pozostałych, angielskojęzycznych linków są w toku). Tak więc, aby w pełni zrozumieć globalne ocieplenie, musisz spojrzeć na wszystkie związane z nim problemy fizyczne, psychiczne i duchowe.
Fakty dotyczące środowiska naturalnego i debata o nim jako dwa oddzielne zagadnienia
Dokonajmy rozróżnienia między faktycznym problemem globalnego ocieplenia a debatą na jego temat, ale zacznijmy od omówienia, na czym on polega. Zgadzam się z twierdzeniem, że Ziemia się ociepla, czego dowodem są liczne pomiary naukowe i statystyki, a także występowanie niezwykłych wahań pogody, czego świadectwem są liczne nagłówki w mediach całego świata. Zgadzam się również ze twierdzeniem, że ocieplenie jest spowodowane przez ludzi. Zgadzam się ponad to z tymi, którzy twierdzą, że jest ono w całości spowodowane przez ludzi i nie jest wynikiem naturalnej zmiany klimatu Ziemi. Ale tutaj kończy się moja zgoda z oficjalną, naukową wersją.
Naturalne ziemskie cykle nie istnieją
Niektórzy twierdzą, że ocieplenie klimatu Ziemi jest częścią naturalnego cyklu, który miał miejsce wiele razy w całej historii. Nie zgadzam się z opinią, że na Ziemi istnieją pewne cykle i że w przeszłości klimat był wiele razy cieplejszy niż obecnie. Nie zgadzam się z tym twierdzeniem, ponieważ na tej planecie NIE MA naturalnych cykli - jeśli przez słowo „naturalny” masz na myśli coś, na co ludzkość nie ma wpływu. Wszystko powstaje bowiem w świadomości, a zatem każdy stan na Ziemi jest albo tworzony przez świadomość ludzkości, albo pod jej wpływem.
Niespójne podejście do problemów środowiska naturalnego
Wiem, że wiele osób odrzuca myśl, że ich świadomość może przyczyniać się do występowania klęsk żywiołowych. Chciałbym skorzystać z okazji, aby ukazać niespójność w poglądach wielu ludzi, którzy twierdzą, że są ekologicznie świadomi. Jeśli spojrzysz na ludzi, którzy zaprzeczają globalnemu ociepleniu, to dostrzeżesz, że częścią ich motywacji jest to, że nie chcą oni dostrzec, że ludzkie działania mogą mieć globalne następstwa. Nie akceptują oni, że zanieczyszczenia wywołane przez człowieka mogą faktycznie wpłynąć na klimat Planety i wywołać katastrofalne konsekwencje. Wielu świadomych ekologicznie ludzi – bez względu na to, czy mają religijny, czy materialistyczny pogląd na życie – patrzy z góry na tych, którzy zaprzeczają globalnemu ociepleniu, nie zdając sobie sprawy, że sami są uwięzieni dokładnie w tym samym zaprzeczeniu, a tylko, że występuje ono w innym przebraniu.
Gdy obserwujesz ludzi, którzy negują istnienie globalnego ocieplenia, dostrzegasz, że w ich psychice jest brak gotości do gruntownej zmiany swojego stylu życia. A ponieważ globalne ocieplenie najwyraźniej wskazuje na konieczność zaistnienia takich podstawowych zmian, to oni go negują. Jednak pod tą psychiczną reakcją kryje się głębsza reakcja duchowa, polegająca na tym, że odmawiają oni wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoją sytuację. Nie chcą zaakceptować faktu, że ich działania mogą mieć globalne konsekwencje i że muszą zmienić swoje postrzeganie życia, aby uwzględnić sprawy ogólnoświatowe. Podstawą tej negacji jest odmowa zaakceptowania samego powodu, dla którego istoty ludzkie istnieją, a mianowicie, że zostały stworzone, aby służyć jako współtwórcy z Bogiem i „panować” nad Ziemią (Rdz 1, 26).
Panowanie, nie oznacza to tutaj, że siłą poskramiasz Ziemię i zmuszasz każdy aspekt przyrody do zaspokojenia twoich potrzeb. Oznacza to, że najpierw przejmujesz panowanie nad sobą – nad twoim umysłem, psychiką i polem energetycznym – a następnie wykorzystujesz to, aby Ziemia – w tym przyroda – odzwierciedliła najwyższą wizję – pierwotny i doskonały zamysł – dla tej planety, utrzymywany w umyśle Boga. Mogę cię zapewnić, że wizja i prawa Boga pozwalają ludziom – wszystkim ludziom – na obfite życie bez niszczenia środowiska. Nie jest prawdą, że aby osiągnąć wysoki materialny poziom życia należy „ujarzmić” środowisko, lub ludzi, poprzez ich eksploatację. Takie myślenie to po prostu brak równowagi, którego źródłem jest ludzkie ego i jego postawa „ja przeciw tobie”, która prowadzi do duchowej ślepoty.
Bycie współtwórcami to rola, dla której ludzie zostali stworzeni, a sama kwestia globalnego ocieplenia wynika z faktu, że większość odmówiła odgrywania tej roli. Ta odmowa występuje w wielu subtelnych i sprytnych przebraniach, ale za nimi wszystkimi stoi fakt, że ludzkie ego zawsze odmawia przyjęcia odpowiedzialności za rezultaty swoich działań i za swoje podejście do życia. Tak długo, jak ludzie są zaślepieni dualistycznym myśleniem ego, nie będą uznawać pełni konsekwencji swojego sposobu życia.
Ci, którzy zaprzeczają globalnemu ociepleniu, są uwięzieni w powierzchniowych warstwach tej odmowy wzięcia odpowiedzialności i negują fakt, że ludzkie działania mogą mieć globalne konsekwencje. Większość świadomych ekologicznie ludzi może dostrzec powierzchowność tego punktu widzenia, ale często nie widzi, że sama wpada jedynie w bardziej subtelny aspekt odmowy wzięcia odpowiedzialności ze strony swego ego. Ludzie ci nie chcą brać pod uwagę, że na środowisko naturalne nie wpływają jedynie działania, ale całość (totality) człowieka, w tym ludzka świadomość.
Chodzi mi o to, że jeśli ludzie są świadomi ekologicznie – i uznają, że ludzkie działania mogą mieć globalne konsekwencje – to zaprzeczanie temu, że na środowisko naturalne ma wpływ ich stan świadomości nie jest logiczne. Ludzie ci zaczęli przezwyciężać całkowitą odmowę odpowiedzialności, przyznając, że działania mają rezultaty ogólnoświatowe. Ale odmówili wzięcia pełnej odpowiedzialność, negując fakt, że stan świadomości ludzi ma o wiele głębszy wpływ na środowisko niż ich fizyczne działania.
Zatem jeśli ludzie ci – jak twierdzą – naprawdę troszczą się o środowisko, to muszą dostrzec belkę we własnym oku i dojść do pełnego zrozumienia, że, ponieważ wszystko jest energią, to energia, która tworzy fizyczną Planetę, jest taką samą podstawową substancją jak energia myśli i uczuć, co oznacza, że zbiorowa świadomość ludzkości w rzeczy samej ma wpływ na fizyczną planetę.
Przezwyciężenie ludzkiej odmowy wzięcia pełnej odpowiedzialności
Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę fakt, że większość ludzi wychowała się w środowisku, które jest niemal całkowicie przesycone negacją brania odpowiedzialności. Powodem tego jest fakt, że społeczeństwo zachodnie od stuleci jest polem bitwy między dwiema siłami – reprezentowanymi przez główny nurt chrześcijaństwa i materialistyczną naukę – które zaprzeczają temu, że ludzie ponoszą pełną odpowiedzialność za tę Planetę.
Chrześcijaństwo zasadniczo zaprzecza, że ludzie zostali stworzeni, aby być współtwórcami i że dano im władzę nad Ziemią – zadanie, które mogą wypełnić tylko poprzez przywdzianie umysłu Chrystusa i stanie się Żywym Chrystusem we wcieleniu. Nauka zaś twierdzi, że istoty ludzkie to niewiele więcej niż wysoce rozwinięte małpy, co oznacza, że z konieczności musi zaprzeczać mocy ludzkich umysłów, koncentrując się jedynie na fizycznym zanieczyszczeniu, jako jedynej możliwej przyczynie globalnego ocieplenia.
Czy zaczynasz rozumieć, dlaczego powiedziałem, że globalne ocieplenie ma globalne implikacje? Jest ono faktycznie tworzone przez ludzi, ale prawdziwą przyczyną nie jest zanieczyszczenie fizyczne, lecz odmowa przyjęcia pełnej odpowiedzialności za tę Planetę. Możemy zatem powiedzieć, że prawdziwą przyczyną jest odmowa wzięcia odpowiedzialności i jeśli ludzkość ma skutecznie poradzić sobie z tym problemem, to ludzie muszą najpierw to uznać, a potem z tym zmierzyć. Będzie to wymagało całkowitej zmiany w myśleniu – w globalnym myśleniu – w podejściu ludzi do życia.
Gdyby ludzkość ograniczyła emisję gazów cieplarnianych nawet do zera, nie powstrzymałoby to globalnego ocieplenia, ponieważ jego przyczyna należy znacznie głębiej. Tak więc, dopóki podstawowy aspekt duchowy zagadnienia nie zostanie uświadomiony i uwzględniony, Planeta będzie się ocieplać, a pogoda będzie coraz bardziej chaotyczna. Wynika to z faktu, że Ziemia podlega pewnym cyklom kosmicznym, w których ludzkość ma się uczyć pewnych lekcji i, jak przed rokiem 2012 wyjaśnił to Sziwa, ludzkość musi przyswoić sobie lekcję, że świadomość wpływa również na fizyczną Planetę:
„Dlatego proszę was, abyście rozważyli, że największą potrzebą na tej Planecie jest teraz przebudzenie ludzkości ku prawdzie, że Matka Ziemia jest ściśle związana ze świadomością ludzkości. A to, co dzieje się, jako widoczne zdarzenia w ciele Ziemi, jest wytworem myśli i uczuć w masowej świadomości.”
Jest to jedyna prawda, której poznanie jest absolutną koniecznością. Ludzkość po prostu nie może wznieść się na wyższy poziom świadomości, dopóki nie zacznie zdawać sobie sprawy z bezpośredniego połączenia między fizyczną Ziemią a jej własną świadomością. W przeciwnym razie ludzie będą doświadczać szoków i oszołomienia za każdym razem, gdy nastąpi jakaś kolejna katastrofa związana z przyrodą i nie będą w stanie wyjaśnić jej przyczyny. Będą się czuli bezsilni i nie będą w stanie nic zrobić, aby temu zapobiec w przyszłości. Będą sparaliżowani lękiem przed nieznanym, zamiast zmobilizować się do przejęcia władania nad Ziemią i pomnożenia w sobie duchowego światła, tego światła, które może pochłonąć przyczynę wszystkich przyszłych katastrof.
Jest to więc jedyna prawda, która musi przeniknąć do świadomości, do zbiorowej świadomości ludzkości. Prawdziwe pytanie brzmi: Jak do tego dojdzie? Dlatego przepowiadam wam, że od teraz do roku 2012 będą istnieć dwie drogi, którymi ludzkość będzie mogła podążać.
Wybierając jedną z nich, ludzie zaczną odpowiadać na duchowe przesłania, przekazywane przez wniebowstąpionych mistrzów z wielu różnych źródeł. Podniosą swoją świadomość i wezmą odpowiedzialność za swoje osobiste życie i za całą Planetę. Zaakceptują, że muszą zmienić swoją świadomość, aby uniknąć dalszych klęsk żywiołowych lub wojen.
To jest najlepsze rozwiązanie i mamy wielką nadzieję, że ludzkość pójdzie tą drogą. Ale może się to zdarzyć tylko wtedy, gdy 10 procent populacji obudzi się i uświadomi sobie, że muszą być prekursorami, ponieważ 80 procent nie może się obudzić. A najniższe 10 procent zrobi wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać ludzkość w pułapce ignorancji.
Muszę szczerze powiedzieć, że jeśli przebudzenie nie nastąpi, pojawi się druga opcja. Alternatywą będzie nasilenie się liczby i intensywności klęsk żywiołowych, aż staną się tak katastrofalne, że ludzie nie będą mogli dłużej ignorować aktu, że Ziemia wysyła im wiadomość. A ta wiadomość będzie brzmieć: „Musicie się zmienić lub umrzeć, ponieważ jeśli się nie zmienicie, umrę ja! A jak przetrwacie, jeśli nie będzie już istniała platforma dla fizycznego życia?”.
Globalne ocieplenie powoduje duchowa frykcja
Co jest duchową przyczyną globalnego ocieplenia? Jest to złożony problem, który ma więcej niż jedną przyczynę, ale główną z nich można przypisać pewnemu rodzajowi duchowego tarcia, duchowej frykcji (spiritual friction). Dobrze wiesz, że jeśli zjedziesz samochodem z bardzo stromego wzniesienia i trzymasz cały czas nogę na hamulcach, mogą się one w końcu przegrzać i przestać działać. Powodem jest to, że tarcie ocierających się o siebie części hamulca wytwarza ciepło.
Kosmolodzy odkryli, cały wszechświat fizyczny rozszerza się, ale nie zrozumieli, że nie rozwija się on tylko w kierunku poziomym. Aby dalsze rozszerzania się mogło mieć miejsce, wszechświat nie może pozostać na tym samym poziomie wibracji czy gęstości. Wibracja fizycznej materii musi być wzniesiona, ponieważ w przeciwnym razie bezwładność materii zatrzyma ekspansję wszechświata i zacznie się on zapadać w procesie, który uczeni nazywają Wielką Zapaścią.
Chodzi mi o to, że ekspansja wszechświata jest związana z podniesieniem wibracji materii, co zmniejsza jej gęstość. Jest to proces, który został pokrótce wyjaśniony w innym miejscu. Podstawową zasadą jest to, że dana sfera stworzenia podnosi swą wibrację, dopóki ostatecznie nie wzniesie się i nie stanie częścią duchowego świata. Zadaniem żyjących w niej samoświadomych istot jest wzięcie udziału w tym procesie poprzez podniesienie swojej własnej świadomości. W sferze, której częścią jest materialny wszechświat Istnieją miliardy takich istot i wspólnie stworzyły one moment siły, który napędza nie tylko horyzontalną ekspansję wszechświata, ale także wzrost wibracji samej materii.
Ziemia ma również wznosić się w wibracjach, a do samoświadomych istot na tej planecie – ludzi – należy, wzięcie udziału w tym procesie. Jeśli jednak wspólnie zdecydują się nie podnosić świadomości, może to spowolnić wznoszenie się Ziemi. Żadna planeta nie jest samotną wyspą i również Ziemia jest częścią większego układu, w tym układu słonecznego, a również galaktyki. W tym systemie istnieje wiele innych samoświadomych istot, które już stworzyły rosnący moment siły. Więc chociaż ludzie panują nad Ziemią i mogą spowolnić jej wzniesienie, nie mogą spowolnić tempa większego systemu, którego ona jest częścią.
Konsekwencją tego jest fakt, że chociaż moment siły całego systemu ciągnie Ziemię ku górze, niższa świadomość ludzkości przypomina balast, który próbuje ją powstrzymać. Można powiedzieć, że ludzie hamują i próbują spowolnić wznoszenie się Planety. I właśnie ten spowalniający efekt wytwarza rodzaj tarcia, frykcji które powoduje, że cała Planeta się nagrzewa. Fizyczna materia tutaj jest obecnie bardziej gęsta niż powinna być, co powoduje bezwładność, która doprowadza do tarcia wytwarzającego ciepło.
Ludzkość odrzuca bardziej duchowe podejście do życia
Wpływa to na każdy aspekt czterech poziomów planetarnego pola energetycznego. Jednak prawda jest taka, że nauka uważa, że globalne ocieplenie jest spowodowane przede wszystkim zanieczyszczeniem powietrza. Powietrze lub atmosfera odpowiadają mentalnemu poziomowi planetarnego pola energetycznego, a to odpowiada ludzkim myślom. Głównym problemem jest to, że ludzie odmawiają zmiany swej mentalności, swego myślenia, rozumienia życia opartego na „objawieniach” współczesnej nauki i nowoczesnej duchowości.
Zamiast tego widzisz, że większość ludzi ma wrażenie, że sprawy toczą się zbyt szybko i chcą żyć tak, jak są do tego przyzwyczajeni, czyli chcą spowolnić społeczeństwo lub postęp do takiego tempa, z którym będą w stanie sobie poradzić. Jednak faktem jest, że Planeta znajduje się w fazie przejściowej między erą Ryb i Wodnika. Ponieważ ludzie odrzucają lekcje, które mieli sobie przyswoić w epoce Ryb – głównie z powodu Kościoła katolickiego i innych kościołów głównego nurtu, które negują potencjał ludzi zostania Chrystusem – planeta zostaje w tyle i ludzie muszą szybko nadrobić zaległości. Dlatego w rzeczy samej obecny czas wymaga, aby ludzie – w jednym pokoleniu – zrobili skok w świadomości, który normalnie trwałby kilka pokoleń. A ponieważ ludzie czują się tym przytłoczeni, to starają się spowolnić ten proces i trzymać się swoich starych sposobów myślenia – zjawisko, które jeśli spojrzymy na to uczciwie, można dostrzec na wszystkich obszarach społeczeństwa.
Co jest najważniejsze, aby zmienić myślenie? Po pierwsze, ludzie muszą dowiedzieć się o świadomości dualizmu i o fakcie, że istnieje alternatywa dla tej formy myślenia, którą jest rozróżnianie płynące z świadomości Chrystusa. Ludzie muszą wznieść się ponad czarno-białe myślenie, nie stając się jednocześnie uwięzionym w myśleniu szarym.
Przez tysiąclecia zachodnie społeczeństwo było zdominowane przez religię chrześcijańską, która w zasadzie dawała ludziom wymówkę, aby nie przyjmować pełnej odpowiedzialności za siebie: „jesteście grzesznikami” i za planetę: „Jezus zbawi świat”. To był czarno-biały sposób postrzegania świata. Jednak odkąd wpływy chrześcijaństwa zaczęły słabnąć, władzę przejęła nauka, ale ona także dała ludziom wymówkę, przedstawiając ich jako istoty materialne, które nie mają mocy umysłu do panowania nad sobą lub Planetą. Nauka mówi w zasadzie, że nie można poznać prawdy poza tym, co da się udowodnić za pomocą materialistycznych eksperymentów. Jest to zaprzeczenie wbudowanej w umysł zdolności do poznania prawdy Chrystusa. Zatem nauka promuje przede wszystkim światopogląd, w którym nie ma prawdy absolutnej, co jest formą myślenia szarego.
Ale co kryje się za tymi dwoma ruchami? Jest to subtelna idea, że istoty ludzkie zostały stworzone, jako istoty niekompletne lub niedoskonałe, które nie mogą się o siebie troszczyć, ani duchowo, ani materialnie. Tak więc ludzkość potrzebuje kogoś, kto by ją prowadził, a mianowicie elity, które zarządzają instytucjami religijnymi, naukowymi, gospodarczymi, politycznymi i militarnymi. Możesz zatem zauważyć, że zawsze istniała elita władzy, która starała się uniemożliwić ludziom znalezienie lub zaakceptowanie prawdy, która mogłaby ich wyzwolić. Co to za prawda? Dwa tysiące lat temu wyraziłem to w ten sposób: „Królestwo Boże jest w was” (Łk 17,21).
Jeśli spojrzysz w przeszłość, zobaczysz, że ludzie przeszli szereg rewolucji w myśleniu, na przykład porzucając przekonanie, że Ziemia jest płaska. Dzisiaj nie mogą oni zrozumieć, w jaki sposób ówcześni ludzie zostali uwięzieni w tym przekonaniu, a tym samym nie mogą docenić, jak dramatyczna zmiana myślenia ludzi była konieczna, aby porzucić to, co postrzegasz jako bardzo prymitywne przekonanie. Mogę cię jednak zapewnić, że za kilka pokoleń ludzie będą patrzeć na twój czas w bardzo podobny sposób.
Przyszłe pokolenia zaakceptują, że ich świadomość wpływa na wszystko i będą patrzeć na twoje pokolenie, nie będąc w stanie zrozumieć, jak ludzie mogli utknąć w obecnym postrzeganiu świata. Nie będą w stanie zrozumieć, dlaczego wasze pokolenie nie mogło przejrzeć i porzucić starych przekonań i zaakceptować tego, co sami uznają za całkowicie oczywiste, a mianowicie, że świadomość ludzi wpływa na każdy aspekt ich fizycznych uwarunkowań. Zobaczą, że wasze pokolenie jest równie prymitywne, jak ludzie, którzy upierali się przy wierze w płaską Ziemię.
Rozumiem, że kiedy wciąż jesteś w mentalnym polu iluzji, to tworzy ona zasłonę, która zabarwia twój sposób postrzegania życia. Jednak gdy bańka pęknie, spojrzysz na świat nowymi oczami i zobaczysz, jak oczywistym było to, że twoje stare przekonania były ograniczone. Nagle zobaczysz, że „cesarz jest nagi”.
Wznosząc się ponad podejście do życia oparte na sile
W jeszcze szerszej skali zmiana myślenia, o której mówię, będzie polegać na tym, że ludzie zaczną rozumieć, że wszystko jest energią, a zatem ich umysły są znacznie potężniejsze, niż uznaje to zarówno tradycyjna religia, jak i materialistyczna nauka. W rzeczy samej wymaga to od ludzi zrozumienia czterech poziomów świata i tego, jak wszystko w sferze fizycznej zaczyna się w sferze tożsamości, potem staje się myślami, następnie emocjami i ostatecznie przejawia się jako okoliczność lub fizyczne zjawiska.
Kiedy ludzie zaczną to rozumieć, nowe postrzeganie świata doprowadzi do dramatycznej zmiany w sposobie postrzegania życia na Ziemi. Pozwólcie, że naszkicuję najważniejsze tego konsekwencje:
• Ludzie zrozumieją, że Ziemia została stworzona jako platforma dla ich duchowego wzrastania. Mają więc prawo tu być i zgodnie z Bożym zamysłem, planeta ta powinna być domem dla dziesięciu miliardów ludzi.
• Ludzie wypracują nowy szacunek i miłość do Ziemi, w tym do środowiska naturalnego. Pokonają oni wszelką tendencję do gwałcenia go w celu uzyskania krótkoterminowych korzyści i nie pozwolą już na to dużym korporacjom czy narodom. Jednocześnie zdadzą sobie również sprawę z tego, że zmiana środowiska, aby mogło ono wyżywić więcej ludzi, jest zgodna z Bożym planem dla Ziemi.
• Ludzie zrozumieją, że samo przeżycie nie wystarcza i WSZYSCY ludzie muszą mieć odpowiedni standard życia, który da im możliwość kontynuowania duchowego rozwoju.
• Ludzie zrozumieją, że aby zapewnić dziesięciu miliardom ludzi odpowiedni poziom życia bez niszczenia środowiska, trzeba będzie przyjąć nową radykalną postawę wobec wielu spraw.
• Można je będzie znaleźć TYLKO poprzez użycie mocy umysłu, aby wyjść poza obecne materialistyczne postrzeganie świata. Ten pogląd utrzymuje ludzkość w pułapce na pewnym poziomie, zmuszając ich do korzystania z technologii, którą możemy nazwać technologią bazującą na sile. Mam na myśli technologię, która siłą wydziera Ziemi zasoby, spala kopalne paliwa, albo siłą dzieli atom w celu wytworzenia energii. Nieuniknionym rezultatem takiej technologii jest gwałcenie środowiska w celu uzyskania zasobów i wytwarzanie zanieczyszczeń.
Alternatywą jest, by ludzkość wzniosła się na wyższy poziom, gdzie będzie mogła otrzymać bardziej zaawansowaną technologię. Ta technologia już istnieje, a wniebowstąpieni mistrzowie po prostu czekają na przełom w świadomości ludzkości, aby ją uwolnić. Umożliwi to wytwarzanie darmowej energii, która nie będzie wymagała zasobów fizycznych, a zatem nie będzie gwałcić środowiska ani nie spowoduje zanieczyszczeń. Wiem, że brzmi to jak science-fiction, ale dzieje się tak tylko dlatego, że ludzie wciąż tkwią w mentalności, w której uważają, że wszystko muszą zdobywać siłą. Kiedy ludzie ją przełamią, zrozumieją pełne konsekwencje radykalnej prawdy, którą wyraziłem dwa tysiące lat temu:
Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo. (Łk 12.32)
Bóg jest gotów dać ludzkości wszystko, czego potrzebują, aby zamienić tę Planetę w raj, by weszła Ona w Złotą Erę. Jednak ludzie muszą być gotowi to przyjąć, bo dopóki tak się nie stanie, przekazanie im nowych technologii tylko spowoduje, że sami się zniszczą. Ogólna populacja musi także dojść do gotowości przyjęcia pełnej odpowiedzialności za swoją sytuację, ponieważ dopóki tego nie zrobi, nieuniknione będzie nadal rządzona przez elitę władzy. Ciągłe istnienie tej elity jest bezpośrednim wynikiem faktu, że większość ludzi nie bierze pełnej odpowiedzialności za swoją Planetę i, jak już wyjaśniłem, nie zmienia swego sposobu myślenia.
Utrzymuje to zatem tę elitę przy władzy, a to pozwala jej ukrywać wiedzę i technologię o darmowej energii. Prostym faktem jest to, że marzeniem elity władzy jest monopol, a darmowej energii nie da się zmonopolizować, co oznacza, że kiedy jej technologia zostanie w końcu udostępniona obecne gigantyczne korporacje energetyczne znikną. Elita władzy desperacko próbuje powstrzymać pojawienie się tej technologi, aby zachować swoje monopole i - dopóki ludzie nie wezmą odpowiedzialności i nie zażądają zmian - będzie mogła w dalszym ciągu to robić.
Pozytywne aspekty globalnego ocieplenia
Globalne ocieplenie niekoniecznie musi być negatywne w tym sensie, że – zgodnie z długoterminowym planem dla Ziemi – czapy polarne powinny się roztopić, klimat musi się stać łagodniejszy. Otworzy to ogromne nowe obszary, które dziś nie są niedostępne dla rolnictwa, a to pomoże wyżywić większą populację. Ruch ekologów opiera się na filozofii, że przeludnienie jest główną przyczyną problemów środowiskowych, ale nie musi tak być. Jeśli ludzie będą żyć w bardziej zrównoważony sposób niż dzisiaj, to ta Planeta w rzeczy samej może utrzymać dziesięć miliardów ludzi, więc jakakolwiek mniejsza ich liczba NIE jest przeludnieniem.
Aby jednak Planeta mogła utrzymać tę ilość ludzi, przechylenie jej osi musi zostać znacznie zmniejszone, co wyrówna klimat i – jeśli będzie towarzyszyć temu wzrost zbiorowej świadomości – znacznie zwiększy produkcję żywności. Wyprostowanie osi zmniejszy wahania temperatury między latem a zimą, ale nie usunie całkowicie pór roku. A jeśli proces prostowania nastąpi stopniowo, nie spowoduje on poważnych klęsk żywiołowych ani niezrównoważonych warunków pogodowych.
Redystrybucja ekonomicznych możliwości
Musi także nastąpić redystrybucja zasobów i możliwości, aby Ziemią już nie rządziły wąskie elity władzy, które kontrolują i zużywają nieproporcjonalnie wiele surowców i dobrobytu. Należy uznać, że celem zamożności jest danie korzyści większości populacji, a nie umożliwienie wąskiej elicie gromadzenia tak ogromnych fortun, że nikt nie jest ich w stanie użyć lub wydać.
Będzie to również wymagało pewnych poważnych zmian w myśleniu ludzi, ale jeśli będą nadal opierać się temu procesowi, tarcie będzie się zwiększać, co doprowadzi do nasilenia ocieplenia i bardziej destrukcyjnych warunków klimatycznych. Jeśli spojrzysz wstecz, to dostrzeżesz, że w latach 60. XX wieku rozpoczął się nowy trend, który zwiększył świadomość ludzi w kwestii globalnej społeczności i wzajemnego powiązania wszelkiego życia (interconnectedness of life). Jednak do tej pory nie przełożyło się to na wystarczające zmiany w świadomości ogólnej populacji. Zamiast tego elity władzy rządzącej wykorzystały tę tendencję do zapoczątkowania ruchu, który stara się wykorzystać globalizację jako front do rozszerzenia swojej władzy i kontroli.
Aby odwrócić ten trend, aby globalna świadomość prowadziła do ogólnoświatowego poczucia odpowiedzialności, najbardziej duchowi ludzie muszą się obudzić i zdać sobie sprawę, że mają obowiązek przejąć władzę nad tą Planetą. Obejmuje to uświadomienie sobie, że elita władzy może i będzie wykorzystywać każdy problem do realizacji swoich celów. Kwestia środowiska naturalnego, w tym globalne ocieplenie, nie jest tutaj wyjątkiem, co wyjaśniamy w książce Healing Mother Earth („Uzdrowić Matkę Ziemię”).
Planetarny układ odpornościowy
Ważne jest, aby zrozumieć, że wszystko, co dzieje się na poziomie fizycznym, ma równoległy element na trzech wyższych poziomach. Konkretnie, zanieczyszczenie fizyczne jest tylko widocznym efektem zanieczyszczenia w sferze emocjonalnej i mentalnej, w postaci zdegenerowanej energii psychicznej wytwarzanej przez myśli i uczucia, które nie są oparte na miłości. Gdy energia ta staje się wystarczająco intensywna, rozprzestrzenia się i zwiększa efekt zanieczyszczenia fizycznego. Innymi słowy, fizycznym składnikiem globalnego ocieplenia jest emisja gazów cieplarnianych, ale w normalnych okolicznościach naturalne procesy byłyby w stanie sobie z tym poradzić bez niszczących skutków. Planeta ma procesy, które działają podobnie jak ludzki układ odpornościowy i systemy, które usuwają toksyny lub produkty przemiany materii z organizmu.
Jednak system ten jest powiązany z pozostałymi trzema poziomami materialnego wszechświata, więc gdy zgromadzi się zbyt dużo energii emocjonalnej i mentalnej osłabi to fizyczne procesy oczyszczania – podobnie jak twój układ odpornościowy jest osłabiony, kiedy jesteś pod wpływem emocjonalnego stresu. W rezultacie zanieczyszczenie staje się coraz większe. Gdyby układ planetarny działał poprawnie, emisja gazów cieplarnianych nie miałaby zauważalnego wpływu na klimat. Chodzi mi o to, że dla tych, którzy są zaniepokojeni stanem środowiska naturalnego i są otwarci na duchowe rozwiązania, wygłaszanie konkretnych inwokacji Matki Maryi jest bardzo efektywnym sposobem na oczyszczenie całego systemu energetycznego planety. A jeśli wysiłek ten osiągnie masę krytyczną, może ponownie uzdolnić ziemski system do samooczyszczenia się, a tym samym zminimalizować skutki fizycznego zanieczyszczenia.
Debata na temat globalnego ocieplenia a ukryte plany elity władzy
Debata ta jest bardziej skomplikowana niż sama kwestia, ponieważ istnieje tak wiele rozmaitych grup, które starają się na nią wpłynąć i które mają wiele różnych motywacji. Pełne zbadanie tego pozwoliłoby dotrzeć nam do sedna tego, co dzieje się z Ziemią, ale będzie to musiało poczekać, aż zostanie Wam przekazane więcej podstawowego nauczania. Teraz mogę jedynie powiedzieć, że absolutnie konieczne jest, aby najbardziej świadomi duchowo ludzie przezwyciężyli naiwne przekonanie, że wszyscy ci, którzy twierdzą, że pracują na rzecz środowiska, robią to z nieszkodliwą motywacją.
Smutnym faktem jest to, że nie ma prawie żadnej debatowanej dziedziny, w której byłoby więcej manipulacji niż w tej o problemach naturalnego środowiska. Powodem tego jest oczywiście fakt, że stawka w tej kwestii jest o wiele większa niż w jakiejkolwiek innej. Chodzi w niej mianowicie o kontrolę globalnych zasobów. Tak więc istnieje wielu różnych aktorów, którzy służą wielu różnorodnym – i często wzajemnie się wykluczających – interesom. To, co może wydawać się troskliwym podejściem do ratowania środowiska naturalnego, jest często zwykłym kamuflażem dla jakiegoś ukrytego planu.
Matka Maryja opisała już jeden z głównych czynników tej debaty, a mianowicie to, że niektóre bardzo duże firmy wykorzystują organizacje ekologiczne jako instrumenty do ograniczania zużycia zasobów naturalnych, dając sobie w ten sposób, usankcjonowany przez rząd, monopol. Ta działalność – oraz kilka znanych organizacji ekologicznych – pojawiły się już w XIX wieku, kiedy odkrycie zasobów naturalnych w zachodnich stanach USA groziło obaleniem dominacji gospodarczej „starych bogatych dynastii” („old money”) w stanach północno-wschodnich. W ten sposób niektórzy wielcy wschodni biznesmeni założyli i sfinansowali kilka organizacji ekologicznych.
Oczywiście, organizacje te wykroczyły daleko poza swój pierwotny cel, a podczas zimnej wojny niektóre z nich były pod silnym wpływem maszyny propagandowej Związku Sowieckiego i jego starań na rzecz ograniczenia wzrostu gospodarczego na Zachodzie. Doprowadziło to do ruchu znanego jako „Granice wzrostu (Raport Klubu Rzymskiego)” (“Limits to Growth”), który głosił, że istnieje pułap wzrostu gospodarczego i liczebności populacji ludzkiej. Narody zachodnie miały zatem wybór między upadkiem lub dobrowolnym ograniczeniem swego wzrostu. Środkiem do tego była kontrola państwa nad zasobami i gospodarką, tworząc system bardzo podobny do komunizmu, ale o innej nazwie.
Jak wspomniałem powyżej, w rzeczy samej istnieje granica tempa wzrostu populacji i gospodarki, którą powinno się utrzymać (can be sustained), dopóki ludzie są uwięzieni w technologii opartej na sile. Tak więc, jest coś z prawdy w twierdzeniach, które organizacje ochrony środowiska naturalnego wciąż głoszą. Jednak dopóki debata nie wykracza poza przyczyny materialne, służy ona większemu, negatywnemu celowi, a mianowicie niedopuszczeniu do podniesienia świadomości ludzkości na zupełnie nowy poziom. I to jest prawdziwy cel obecnej debaty w kwestii naturalnego środowiska.
Bądźcie roztropni jak węże
W rzeczy samej jest wielu ludzi o dobrych intencjach – nawet pośród dziesięciu procent najbardziej świadomych duchowo ludzi – którzy zostali wciągnięci w działania na rzecz ochrony środowiska, nie dostrzegając tych ukrytych planów. Często osiąga się to poprzez prezentację naładowanych emocjonalnie problemów, takich jak ratowanie określonego gatunku biologicznego lub jakiejś wrażliwej części środowiska – co często określa się wymyślonym (fictive) terminem „ekosystem”. Zwróć uwagę, że nie mówię, że niektóre z tych spraw nie są godne uwagi i wymagające działania. Rzeczywiście nieodzowne są akcje – choćby w tych dwóch przykładach: ocalenie wielorybów i lasów podzwrotnikowych przed nieograniczoną eksploatacją. Jednak bardziej chodzi mi o to, że skłaniając ludzi do skupienia się na tak odizolowanych kwestiach, ich uwaga jest „wygodnie i skutecznie” odciągana od ogólnych problemów skrywanych za kulisami.
Wiele spraw dotyczących środowiska naturalnego to po prostu kamuflaż, który celowo służy do zamaskowania głębszych problemów. Głównym z nich – który jest ukrywany – jest potrzeba rozwinięcia wyższego i bardziej duchowego postrzegania świata. Dokonuje się tego poprzez skupienie się na kwestiach i przyczynach materialnych, często poprzez uproszczanie problemu, opisanego w bardzo prostolinijny sposób z dokładnie określonym kozłem ofiarnym. Na przykład winni są wielorybnicy i drwale i jeśli ich powstrzymamy, uratujemy wieloryby i lasy podzwrotnikowe.
Takie emocjonalnie naładowane kwestie środowiskowe są często wspierane przez wątpliwej jakości naukę, w której jeden naukowiec jest cytowany przez innego, który jest następnie cytowany przez innych, dopóki nie zgromadzi się „zbioru dowodów naukowych”, które nie mają żadnego związku z problemem, ale wydają się być przekonujące dla laików. Ogólny efekt jest taki, że ludzie czują, że robią coś dla Ziemi, ale ich uwaga jest sprytnie odwrócona od rozważania głębszych przyczyn. Oczywiście ukrywa to istnienie elity władzy jako prawdziwych eksploatatorów środowiska.
Oparta na sile mentalność elity władzy
Ogólnym ukrytym planem jest fakt, że elity władzy są świadome niebezpieczeństwa, iż ludzkość może wznieść się na bardziej duchowy poziom postrzegania życia. Wiedzą, że gdyby tak się stało, byłby zagrożone, a raz zdemaskowane utraciłyby władzę, którą dzierżą od stuleci, a nawet tysiącleci.
Mentalność elity władzy jest całkowicie oparty na wypaczeniu nakazu: „mnóżcie się i panujcie nad Ziemią”. Widzą Ziemię i ogół populacji, jako wrogów, którzy muszą zostać mocno uciskani i ten sposób myślenia ogranicza ludzkość do technologii opartej na sile. Elity przejęły władzę siłą i zrobią wszystko, aby ją utrzymać, w tym również będą się starać zapobiec podniesieniu się całej Planety na wyższy poziom. Chociaż osoby te myślą, że są bardzo wyrafinowane i inteligentne, to tak naprawdę są ślepymi przewodnikami, przed którymi ostrzegałem ludzi około dwa tysiące lat temu:
Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych, a jeśli ślepy prowadzi ślepego, obaj w dół wpadną. (Mt 15:14)
Oto ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże i niewinni jak gołębice. (Mt 10:16)
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. (Mt 7:15)
Elita, która jest u władzy, zdobyła ją, dzieląc populację i zrobi wszystko, aby to się nie zmieniło. W ten sposób dostrzegasz wiele sprzecznych postaw w debacie o środowisku, ale one po prostu służą większej sprawie – utrzymywania podziałów między ludźmi, jednocześnie ukrywając leżący u podstaw plan dominacji ze strony elity. Ludzie elity rozumują w sposób całkowicie oparty na sile, a jednym z ich głównych sukcesów była zimna wojna, w której udało im się stworzyć napięcie między blokiem komunistycznym i kapitalistycznym.
Dokonali tego pewni zachodni finansiści, dosłownie tworząc i finansując rewolucję bolszewicką oraz rozbudowę Związku Sowieckiego do dużej potęgi wojskowej. To stworzyło wyścig zbrojeń, który przez dziesięciolecia utrzymywał kompleks wojskowo-przemysłowy przy władzy i przynosił mu profity. Jak powiedziałem, debata o środowisku naturalnym na Zachodzie stała się narzędziem wzmacniającym napięcie i nadal jest wykorzystywana do tego celu. Duże międzynarodowe korporacje również czerpią z niej korzyści, by uzyskać monopol w nowo powstających działach gospodarki, gdzie wcześniej trudno im było zdobyć przyczółek.
Patrząc z powierzchownej perspektywy wydaje się, że istnieje konflikt między dużymi, międzynarodowymi korporacjami a ruchami ekologicznymi, ale jest to tylko pozór. Na głębszym poziomie pracują oni na rzecz tego samego ogólnego planu, którym jest tworzenie napięć i konfliktów utrzymujących elitę władzy u steru. Za nią stoi jednak jeszcze większy plan utrzymania dominacji dualistycznych sił nad tą Planetą i zapobieganiu duchowemu przebudzeniu, które jest u progu przełomu.
Pochodzenie elity władzy wyjaśniono tutaj. Jednak, jak powiedziałem powyżej, zasadniczym jej przesłaniem jest to, że ludzka populacja jest przyczyną problemów naturalnego środowiska, a elity są wybawcami, którzy mogą zająć się tym wszystkim – jeśli tylko populacja podda się ich panowaniu. Elita zawsze stara się stworzyć problem, a następnie ustawić się jako jedyna, która może go rozwiązać – rozwiązać problem, które sama stworzyła. Jednak, jak już nieraz mówiłem na łamach tej internetowej witrynie, nie możesz rozwiązać problemu, będąc uwięzionym w tym samym stanie świadomości, który go stworzył. Dlatego nie będzie prawdziwych rozwiązań problemów środowiska naturalnego, dopóki ludność nie obudzi się i nie przekroczy opartej na sile dualistycznej mentalności, która zaślepia elitę.
Moim ogólnym celem jest uświadomienie tym, którzy są otwarci na tu zawarte przesłania, że jeśli chcesz w jak najlepszy sposób przyczynić się do rozwiązania – prawdziwego rozwiązania – problemów środowiskowych, powinieneś zacząć od dostosowania swojego myślenia do następujących tez:
• Ziemia została stworzona jako platforma duchowej ewolucji ludzkości. Nie została stworzona, aby być nieskażonym, naturalnym środowiskiem bez ludzi.
• Zostałeś stworzony jako współtwórca, który ma panować nad własnym umysłem, a następnie nad środowiskiem ziemskim, dostosowując go do wizji i praw Boga.
• Ziemia jest przystosowana, by utrzymać dziesięć miliardów ludzi, w pełni obfitości.
• Można tego dokonać jedynie poprzez dramatyczne zmiany w polityce i technologii.
• Jedynym realnym rozwiązaniem obecnych problemów środowiskowych jest podniesienie ludzkości do poziomu, na którym mogą otrzymać technologię, która nie opiera się na sile.
Aby tak się stało, świadomość ludzkości musi wykonać ogromny skok, a dziesięć procent najbardziej świadomych duchowo ludzi musi być prekursorami tego przejścia. Zatem osiągnięcie osobistej świadomości Chrystusa i inspirowanie innych do podążania ku niej jest najważniejszym wkładem, jaki możesz wnieść w rozwiązywanie problemów naturalnego środowiska. Oczywiście obejmuje to mówienie ludziom o związku między świadomością a warunkami fizycznymi, w tym problemami środowiskowymi.
Jak być prawdziwie świadomym ekologicznie
Większa świadomość, która musi się pojawić, polega na zrozumieniu, że społeczeństwo zachodnie od stuleci, a nawet tysiącleci, kroczy niewłaściwą drogą, będąc zwodzone zarówno przez ortodoksyjne chrześcijaństwo, jak i materialistyczną naukę – które są fasadą elity władzy. Najskuteczniejszym sposobem elity na zmanipulowanie debaty jest ustanowienie w niej dwóch przeciwnych biegunów i przekonanie ludzi, że muszą wybrać jeden z nich, chociaż obie te polaryzacje służą utrzymaniu sytuacji, w której wąska elita władzy może zdominować całą populację. Mechanizm ten ukrywa fakt, że istnieje alternatywa dla obu podejść, a mianowicie dążenie do lepszego zrozumienia problemu.
Wniebowstąpieni mistrzowie są gotowi i chętni do współpracy z najbardziej świadomymi ludźmi w celu podniesienia świadomości ekologicznej. W rzeczy samej już zaczęliśmy wnosić ją przez różne osoby, ale nie zyskała ona powszechnej akceptacji, ponieważ media głównego nurtu ją ignorują. Podstawową koncepcją, którą należy zrozumieć, jest to, że ta Planeta została stworzona w określonym celu – dla duchowej ewolucji ludzkości.
Tak więc, wszystko na Ziemi jest ustanowione, aby dać ludziom najlepszą możliwą okazję do nauczenia się podstawowej lekcji życia, a mianowicie, że istoty ludzkie mają moc umysłu do tworzenia własnych warunków fizycznych. Każda osoba – przez wiele wcieleń – stworzyła swoją osobistą sytuację, a ludzie – przez wiele tysiącleci – wspólnie stworzyli wiele ograniczeń, które widzisz dzisiaj na Ziemi.
Jednak prawa Boże są tak ustanowione, że jeśli ludzie podniosą swą świadomość, środowisko fizyczne odpowiednio na to zareaguje. Obecny brak równowagi w przyrodzie, w tym również brak tak zwanych zasobów naturalnych, jest wynikiem tego, że ludzie stali się niezrównoważeni i współtworzyli poza Bożym prawem. Prawa Boga zostały ustanowione, aby zapewnić ludzkości obfite życie na Ziemi. A dostosowując się do nich, ludzie będą mogli stworzyć warunki utrzymujące dziesięć miliardów ludzi, którzy będą prowadzić wygodne życie materialne bez uszczerbku dla zasobów naturalnych, bez naruszania równowagi środowiska naturalnego i bez zaburzania klimatu planety.
Brutalna prawda polega na tym, że przez dziesięciolecia elity władzy wykorzystywały kwestię środowiska, aby ustanowić wiarę w zbliżającą się zagładę, która zmotywuje ludzi do rezygnacji z wolności, ze swych praw i ze swych pieniędzy. W średniowieczu elita używała chrześcijańską wiarę w piekło i czyściec, aby trzymać ludzi w lęku. Jednak kiedy ustanowiła materialistyczną naukę, przekonanie to osłabło i musiała wymyślić alternatywy. Jest ich kilka, w tym pandemie, inwazje kosmitów, asteroida uderzająca w Ziemię, krach gospodarczy, wojna nuklearna i – oczywiście – zniszczenie naturalnego środowiska.
Elita ma na celu wywołanie powszechnej paniki, która sprawi, że ludzie uwierzą, że muszą wybierać między dwoma rodzajami zła, co pozwala przewidzieć, że zawsze wybiorą coś, co wydaje się złem mniejszym. Jednak wybór wciąż pozostaje ten sam, ponieważ macie ograniczone rozumienie sytuacji i ograniczony postrzeganie, wynikające z braku gotowości do wykorzystania waszego Chrystusowego rozróżniania w celu poszukiwania rozwiązania ze źródła, które jest ponad i poza dualizmem ego. Tym źródłem jest oczywiście wasz wewnętrzny Chrystus i wniebowstąpieni mistrzowie.
Kiedy będziesz szukać rozwiązania, zobaczysz, że zawsze istnieje alternatywa dla stworzonych przez człowieka polaryzacji. Alternatywą jest wznieść się ponad dualistyczne podejście do życia, w którym zawsze ciągną cię w przeciwnych kierunkach dwa przeciwstawne bieguny. Alternatywą jest spojrzenie na życie poprzez umysł Chrystusa, dzięki czemu widzisz, że „z ludźmi jest to niemożliwe; ale z Bogiem wszystko jest możliwe” (Mt 19:26). Jak wyjaśniono powyżej, kiedy ludzie dostosowują się do praw Boga, możliwe jest rozwiązanie problemów środowiskowych bez rezygnacji z demokratycznych i ekonomicznych swobód i bez umożliwiania elicie władzy kontrolowania każdego aspektu waszego życia.
W rzeczy samej, pozwalając elicie władzy nadal sprawować kontrolę nad debatą na temat ochrony środowiska, jest pewne, że pozostanie ona bez rozwiązania, a zatem problemy środowiskowe będą się tylko pogłębiać. Elita władzy jest tak zaślepiona duchową pychą, że będzie podążać ku otchłani, która prowadzi ich – jak wiele razy w przeszłości – do zabicia kury – w tym przypadku całej Planety – znoszącej złote jajka.
Wiem, że moje wyjaśnienie może sprawiać wrażenie, jakby jedna osoba nie mogła nic zrobić z tą manipulacją, ale pamiętajcie, że to przekonanie pochodzi się od elity. Ich przesłaniem jest to, że jedna osoba nie może nic zmienić. Jednak przesłaniem mojego życia i życia wielu innych ludzi jest, że jedna osoba MOŻE naprawdę coś zmienić – kiedy pracuje z Bogiem.
Dlatego porzućcie wszelkie poczucie przytłoczenia i pozwólcie, aby Bóg w was pokazał wam, jak możecie wnieść osobisty wkład w dokonywanie zmian. Zawsze pamiętajcie, że aby elita władzy zatriumfowała, wystarczy, że górne dziesięć procent ludzi nie robi niczego.
UWAGA: Aby uzyskać głębsze zrozumienie zagadnień środowiskowych, elity władzy i naszego związku z planetą, na której żyjemy sięgnij po książkę Healing Mother Earth.
Copyright © 2008 Kim Michaels
Tłumaczenie: Tadeusz Wołoszyn
Reakcja: Paweł Kontny i Marta Turel
Copyright dla tłumaczenia © 2021 Towarzystwo Kima Michaels
Zobacz również:
Zaangażowanie młodych ludzi w kwestię zmian w klimacie
Nowe komentarze
06.08 | 15:07
Dziękuję za informację. Pozdrawiam Monika P.
06.08 | 13:03
Pani Moniko, o ile wiem, to obecnie wygłaszanie są o godź. 7, 12 i 19-tej inwokacja na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie. Póki co, każdy wygłasza je indywidualnie. Z serdecznościami! P. K.
06.08 | 11:39
czy są osoby mówiące dekret za Polskę np. niedzielę o 21:00 ? pytam bo jest napisane, że dwie , trzy osoby mają wygłaszać ten dekret.
25.02 | 09:49
Z serca polecam albo "Jak TY możesz zmienić świat" albo "Ku pełni wyzwolenia kobiet" . Z serdecznościami! P. K.